Czuję się jak marionetka. Jak lalka na sznureczkach. Właśnie zachorowałam na kolejny must have. Mianowicie a wspaniały GlossyBox... O matko! Nie jest to rzecz niezbędna mi do życia, ale napaliłam się na to jak łysy na grzebień...
Zobaczcie... dostajecie takie cudowne pudełko z cudownymi rzeczami i jesteście najszczęśliwsze pod słońcem... No o ile jesteście takie jak ja :P