piątek, 20 lipca 2012

Marionetka.

 Hmm... spotkałam się wczoraj z moim przyjacielem. Jestem odrobinkę zawiedziona bo znów domyślam prawdę, a miałam być "ponad to". Ale co to do cholery znaczy ponad to.... Jestem emocjonalnym człowiekiem. Przejmuję się ludźmi, szczególnie takimi na których bądź co bądź mi zależy. Nie umiem być ponad to i mieć tego gdzieś. Nie moja wina...
Czuję się jak marionetka. Jak lalka na sznureczkach. Właśnie zachorowałam na kolejny must have. Mianowicie a wspaniały GlossyBox... O matko!  Nie jest to rzecz niezbędna mi do życia, ale napaliłam się na to jak łysy na grzebień...
Zobaczcie... dostajecie takie cudowne pudełko z cudownymi rzeczami i jesteście najszczęśliwsze pod słońcem...  No o ile jesteście takie jak ja :P