czwartek, 28 czerwca 2012

Urodziny, wesela, chrzciny...

Maaaaaaarzę! Nie mogę się realnie doczekać, boję się porażki, ale ten strach napędza mnie do działania.
Matki i córko, dawno nie miałam tak dobrego dnia, ta książka działa na mnie jak narkotyk, hmmm... ale w dobrym tego słowa znaczeniu, jak zaklinacz na węże. Zakochałam się w niej i wiem co dalej.
Ułożę przejrzysty plan działania, co po kolei powinnam robić i jak się d tego wszystkiego zabrać. :)

Życzcie mi powodzenia ;)

wtorek, 26 czerwca 2012

ORGANIZATORKA PRZYJĘĆ

Ktoś poradził mi , że aby zaprosić większą ilość osób na bloga, powinnam wpisywać tematy które częściej są googlane.

Zaczęło mnie to trochę przerażać. Ilość informacji którą będę musiała przyswoić jest nie zmierzona... np. rodzaje kieliszków, kwiatów etc.

Ale i tak mi się to wszystko bardzo, bardzo podoba i nie mogę się doczekać całego stresu i euforii związanych z otworzeniem mojej wymarzonej firmy.

Oj tam, oj tam...

Dzisiejszy dzień nie był co prawda szczytem moich marzeń, ale bywało już gorzej. Jak zwykle nie potrafię dopiąć wszystkiego na ostatni guzik, najwyższy czas nad tym popracować.  Jestem na siebie trochę zła, ale powiedzmy, że sobie wybaczam w końcu jestem tylko człowiekiem.

ORGANIZATORKA PRZYJĘĆ
I co ja mam myśleć o tym wszystkim, na pewno będę potrzebowała ludzi do pomocy, ale myślę, że zawsze znajdą się chętny by pracować. Czekam na to by dopadła mnie inspiracja, ale chyba to w ten sposób nie działa. Muszę wziąć się poważnie do pracy, wziąć się w garść i mieć pełen pogląd na  sytuację. Muszę zacząć zbierać informacje. Dziś czytałam e-booka na temat tworzenia biznes-planu. Może uda się dostać jakieś dofinansowania na otwarcie firmy i za stworzenie nowego stanowiska pracy? Kto wie... zobaczymy.

Pomyślałam, że może zrobię jakiś kurs z zakresu PR to na pewno pomogłoby mi w kontaktach z ludźmi, może potem byłoby trochę łatwiej. Jednak chyba trzeba zacząć od biznes planu, bo bez niego nic się nie uda. Muszę go stworzyć ze szczególnym namaszczeniem. Jestem młoda, nie wiem czy ludzie zechcą mnie zatrudnić. Muszę to przemyśleć poszukać jakichś artykułów i wtedy będę miała jaśniejszy pogląd na sytuację.

niedziela, 24 czerwca 2012

Walka rozpoczęta ;)

Nie wiedzieć czemu czuję się dziś jak nie ja ;)
Podróż minęła mi szybko jak nigdy. Na nowo zakochałam się w facecie który wydawał mi się normalnym elementem mojego życia. Czuję przepełniającą mnie siłę i wiem że się uda.
Może zdradzę coś więcej na temat moich planów zawodowych. Zamierzam otworzyć firmę zajmującą się planowaniem wszelkiego rodzaju przyjęć. Myślę o tym od 2 lat i zastanawiam się bardzo poważnie czy nie zacząć działalności przed końcem tego roku. Nie mogę się doczekać :)

sobota, 23 czerwca 2012

Kto powiedział, że nie mogę!

Ostatnie kilka dni wyjątkowo skłoniło mnie do refleksji nad samą sobą. Myślałam o tym co mam, a co mieć bym chciała.
Koniec końcu bilans wyszedł lepiej niżbym się tego mogła spodziewać. Ustaliłam, że moją najsłabszą stroną jest brak pewności siebie, a przecież to właśnie wiara pozwala przenosić góry. Chciałabym iść po ulicy i emanować tym blaskiem który bije od tych wszystkich przepięknych kobiet z klasą, z perłami na szyjach i krwistoczerwoną pomadką na ustach. Niestety sprawia mi to problemy, prawdopodobnie jest to spowodowane moją młodością i brakiem doświadczeń które te wszystkie damy mają za sobą.
Życie w wielkim mieście nie jest proste, miałam marzenia w stylu "American dream", jednak rzeczywistość dopadła mnie i wbiła w ziemię. Jest ciężko, ale wszystkie trudności są do pokonania. Jedyną sprawą o której należy pamiętać jest to by żądać, nie prosić nie skamleć pod drzwiami tylko żądać.


Przecież nie mam samych wad, prawda...?!

Kupiłam dziś książkę "Bez ograniczeń", to właśnie nią mam zamiar rozpocząć pierwszą bitwę z moimi kompleksami. Mam nadzieję, że to ja wygram tą wojnę i pozwolę sobie na odrobiną luzu i szczęścia. Trzymajcie kciuki.

Otóż blog będzie o tym...

Blog będzie o moim zmaganiu się z rzeczywistością, kompleksami i drogą do wymarzonej własnej firmy... Ale o tym już wkrótce :)